Wielu rodziców obawia się, że dłuższa podróż samochodem z niemowlakiem może okazać się prawdziwym wyzwaniem. Wbrew pozorom trudniejsze bywają wyjazdy ze starszymi dziećmi, które potrafią bardzo stanowczo i bardzo głośno komunikować, że zaczynają się nudzić. Podróż z kilkumiesięcznym maluchem może być spokojna i przyjemna, wystarczy ją tylko dobrze zaplanować – a przede wszystkim pamiętać o regularnych przerwach.
Spis treści:
Jak podają pediatrzy i fizjoterapeuci, noworodki i niemowlaki mogą jednorazowo spędzić w foteliku samochodowym maksymalnie 2 godziny. Dlaczego? Konstrukcja fotelików wymusza na takich maluszkach przyjęcie specyficznej, półleżącej pozycji. Celem jest oczywiście zapewnienie jak najwyższego poziomu bezpieczeństwa w razie stłuczki czy gwałtownego hamowania – w końcu właśnie po to powstały foteliki. Nie da się jednak ukryć, że najzdrowszą i najkorzystniejszą pozycją dla noworodka jest płaska pozycja leżąca, która daje mu nieskrępowaną swobodę ruchów. Niestety – w trakcie jakiegokolwiek zdarzenia drogowego nie jest pozycją bezpieczną i właśnie stąd bierze się konieczność robienia przerw w podróży.
Wyznaczając przerwy, najlepiej nie kierować się ścisłymi wskazaniami zegara, a naturalnym rytmem spania, karmienia i przewijania dziecka. Dzięki temu podróż przebiegnie o wiele spokojniej i mniej stresująco dla rodziców – pokonywanie kolejnych etapów drogi przypadnie po prostu na czas snu malucha. Najczęściej zaleca się, aby 2 godziny jazdy przeplatać 20-minutowymi przerwami, ale konkretne wartości będą różne dla każdego dziecka. Jedno będą się budzić co 1,5 godziny, inne spokojnie prześpi 2 razy tyle. Co ważne, jeśli maluch śpi w czasie przypadającym na postój, nie warto go budzić – lepiej przejechać kolejny kawałek drogi.
Przed dłuższą podróżą z niemowlakiem na pokładzie samochodu warto skonsultować się z pediatrą, który oceni, czy nie ma żadnych przeciwwskazań do wyjazdu. Doradzi też, jakie leki na wszelki wypadek zabrać w podróż. Zanim ruszycie, przygotuj samochód: wymień płyn do spryskiwaczy na bezzapachowy i pozbądź się silnych odświeżaczy powietrza. Tuż przed podróżą wywietrz też kabinę (i rób to podczas każdego postoju). Aby słońce nie oślepiało malucha w czasie jazdy, na tylnych oknach przyklej specjalne, bezpieczne osłonki przeciwsłoneczne. Zwróć też uwagę na klimatyzację – nawiew nie powinien być zbyt silny ani skierowany na dziecko.
Pamiętaj o spakowaniu „bagażu podręcznego”, który będziecie mieć przy sobie w samochodzie – koniecznie w kabinie, nie w bagażniku. Powinny się w nim znaleźć wszystkie podstawowe rzeczy, jakich używacie na co dzień. I przede wszystkim – nie martw się na zapas! Podróże z dzieckiem mogą być wspaniałą przygodą. Wystarczy pogodzić się z faktem, że to najmniejszy pasażer dyktuje warunki wyjazdu i że nie wszystko zawsze pójdzie zgodnie z założonym planem :).